top of page
Witamy w...

naszej piekarnio-kawiarni

Bajgle Króla Jana to wyjątkowe miejsce ulokowane w sercu Starego Miasta w cieniu Zamku Książąt Pomorskich i Starego Ratusza.

Przede wszystkim jesteśmy piekarnią i podstawą naszego menu są pyszne kanapki w wielu odsłonach przygotowywanych na bazie świeżych, wypiekanych na miejscu bajgli. Jesteśmy jedynym w Szczecinie i jednym z nielicznych w całej Polsce miejsc wypiekających tzw. „bułki z dziurką” samodzielnie, według tradycyjnych receptur.

Bajgiel, obecny przez stulecia na Polskich stołach, wyemigrował za ocean pod koniec dziewiętnastego wieku i niemal zniknął z naszego jadłospisu. W ostatnich kilku dekadach to smaczne i pożywne pieczywo stało się niebywale popularne w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Francji, a do nas wraca za sprawą entuzjastów i rzemieślniczych małych piekarń.

W Bajglach Króla Jana możecie poczuć smak najprawdziwszych bajgli formowanych ręcznie, wypiekanych z pasją i serwowanych zarówno w formie kanapek, jak i pieczywa na wynos.

Jak to wygląda i...

...o co nam w ogóle chodzi

Od początku mieliśmy dosyć jasną i klarowną wizję tego, jak chcemy, aby wyglądał nasz lokal. Sami zaprojektowaliśmy wystrój wnętrza, a także zadbaliśmy o detale. Meble zaprojektowała i wykonała firma CRATEive. W środku królują naturalne materiały i stonowane, świeże kolory. Jedną ze ścian zdobi piękny portret Króla Jana autorstwa wybitnego polskiego street artowca, Lumpa, a elementy zdobiące nasze menu zostały wykonane przez wspaniałą szczecińską artystkę Magdę Kanty. Na ścianach pojawiąją się również inne ciekawe dzieła, a czasami również wystawy czasowe.

Od pierwszego dnia wiedzieliśmy, że chcemy, aby w lokalu panowała luźna i przyjazna atmosfera, a goście, którzy nas odwiedzają czuli się, jakby wpadli z wizytą do dobrych znajomych. Chwalimy sobie bardzo rzesze stałych klientów, którzy nauczyli nas swoich codziennych rytuałów i z którymi "zbijamy piątki".

 

Do waszej dyzpozycji i uciechy oddajemy gry planszowe, magazyny i gazety oraz darmowe wi-fi. Możecie być pewni, że nikt nie będzie miał wam za złe jeśli przesiedzicie u nas cały dzień przy herbacie. Wręcz przeciwnie, będziemy przeszczęśliwi, że czujecie się u nas dobrze.​

Parę słów o...

Naszych pysznościach

Podstawą naszego menu są bajgle i robione na ich bazie kanapki w niemal 20 wariacjach. Można wybierać spośród bajglowych klasyków takich, jak bajgiel z kremowym serkiem, łososiem, kaparami i rukolą czy klasycznym B.L.T, czyli chrupiącym boczkiem, pomidorem, sałatą i majonezem, ale w menu znajdziecie również nasze autorskie kompozycje smakowe. Naszą dumą i chwałą są bajgle z nowojorskim pastrami, które przygotowujemy własnoręcznie.

Nasze podejście do kanapek jest takie, jak do normalnych potraw. Uciekamy od prostych rozwiązań, zatem nie znajdziecie w naszym menu bajgla z serem i szynką. Każda nowa kanapka jest efektem długotrwałego procesu, jest wypadkową naszych kulinarnych podróży i doświadczeń oraz rezultatem mozolnych prób dopracowania smaku tak, aby był wyjątkowy i niepowtarzalny.

Możecie u nas skosztować kanapki z szarpanym kurczakiem w sosie tonkatsu curry, którego smak jest inspirowany daniem, które uwielbialiśmy jeść w naszej ulubionej japońskiej knajpce w Londynie. Kolejna z kanapek – Porky, jest natomiast kumulacją doświadczeń kulinarnych, które przywieźliśmy ze sobą z podróży po krajach południowowschodniej Azji. Kanapka Full Monty to oczywiście English Breakfast zamknięte w bajglu, a Francis Bekon to ulubiona kanapka Julii z czasów jej pracy we francuskiej piekarni na Blackheath oraz żartobliwa nazwa nawiązująca do słynnego angielskiego malarza Francisa Bacona (jednego z Bartka najulubieńszych).

Jak widać wszystko, co robimy w Bajglach jest bardzo osobiste i bliskie naszemu sercu. Od dawna podróżujemy po świecie na wszelkie możliwe sposoby, a podczas naszych wojaży szukamy dobrych smaków, dobrej sztuki, dobrego designu i ciekawych historii. To właśnie one mają największy wpływ na to, jakie są Bajgle Króla Jana.

Szczycimy się również wieloma pozycjami dla wegan i wegetarian. Bajgle z 'kurczakiem' z seitanu, tofu, pienionymi warzywami i wiele innych.

Dodatkowo codziennie gotujemy wegańską zupkę inspirowaną porami roku.

Bajgle to nasza specjalność, ale z naszego pieca wychodzą również słodkie smakołyki: ciasta, tarty, torciki, serniki, babeczki, muffiny i ciasteczka (często również wegańskie). O naszym brownie i serniku ponoć krążą już legendy.

Nie zapominajmy jednak o czymś bez czego większość z nas nie wyobraża sobie życia... KAWA. Współpracujemy z warszawską palarnią STORY Coffee, która dostarcza nam średnio palone ziarna jakości specialty z brazylijskiego regionu Alta Mogiana. Najwyższej jakości kawa króluje u nas również na filtrach w postaci batch brew z Gwatemali oraz przelewu miesiąca, który wybieramy spośród oferty palarni Polskich i zagranicznych. Nasi wyszkoleni bariści zawsze zadbają, aby do waszych rąk trafiła doskonale przyrządzona kawa. W sezonie letnim zachęcamy do spróbowania prawdziwie greckiego frappe, kawy na toniku lub nitro cold brew.

Napoje zimne to również coś, do czego lubimy podchodzić z naszą firmową innowacyjnością. Tworzymy własne, domowe syropy, które stanowią bazę naszych mrożonych herbat: miętowo-limonkowej oraz różanej z malinami i rozmarynem.

Menu drinków z procentami powinno również zadowolić każdego. W lodówkach chłodzą się kraftowe piwka dobierane sezonowo z najlepszych małych browarów. Do tego drineczki: różany oraz miętowy szprycer, mimosa, prosecco lub hydrozagadka, czyli cydr z marakują.

Jest w czym wybierać!

No i trochę o nas samych

Julii i Bartku, co lubią marzyć

Bajgle Króla Jana zrodziły się naszej z pasji, marzeń i determinacji. Gdy wyjeżdżaliśmy z Polski w 2006 roku planowaliśmy już nigdy nie wracać. Zamieszkaliśmy w Paryżu ucząc się francuskiego i przygotowując się do egzaminów na studia. Po roku paryskiego życia zdaliśmy sobie jednak sprawę, że Paryż nie do końca okazał się tym, czego od niego oczekiwaliśmy. Prosto z Paryża przenieśliśmy się do Londynu i tam zakotwiczyliśmy na niemal dziewięć lat. W tym czasie udało nam się ukończyć wymarzone studia oraz zrobić kariery w naszych zawodach. Julia została specjalistką marketingu linii lotniczych. W swojej pracy realizowała wiele ciekawych zadań, spełniała się zawodowo i podróżowała do egzotycznych zakątków świata.

Bartek natomiast studiował historię sztuki i spełniał swoje marzenie o pracy w kulturze, został bowiem specjalistą od organizacji wystaw i logistyki sztuki, pracował w najlepszych londyńskich domach aukcyjnych, muzeach i galeriach.

Po wielu latach życia na emigracji postanowiliśmy rzucić wszystko, by zrealizować marzenie o własnej kawiarni. Pchani narastającą tęsknotą za pozostawionymi w rodzinnym Szczecinie przyjaciołach i rodzinie postanowiliśmy zrealizować swój szalony pomysł właśnie w tym mieście.

Po powrocie w 2013 roku zabraliśmy się do pracy. Od początku chcieliśmy, aby nasz lokal powstał na Podzamczu, gdyż uwielbiamy to miejsce i jesteśmy przekonani o jego potencjale. W czerwcu 2014 roku wynajęliśmy lokal przy ul. Rynek Nowy 6. Zaczęliśmy nierówną walkę z przeciwnościami losu oraz z administracyjno-urzędowym potworem, który chciał nas pożreć wiele razy. Walczyliśmy z nim jednak dzielnie i wytrwale, by ostatecznie 14 października 2015 roku, po 16 ciężkich miesiącach otworzyć oficjalnie drzwi i uraczyć pierwszego gościa bajglem. Od tamtego dnia codziennie dokładamy wszelkich starań, aby nasi goście wychodzili od nas uśmiechnięci i mieli ochotę do nas powrócić.

W maju 2018 roku otworzyliśmy nasz drugi lokal, tym razem na Jeżycach w Poznaniu. Bajgle Króla Jana rosną, ale wciąż pozostają firmą rodzinną (poznańskie Bajgle prowadzi Adrian - prywatnie brat i szwagier) i są prowadzone z dokładnie taką samą pasją i filozofią.

IMG_8624_edited.jpg
bottom of page